Dziwna zwłoka Ministra

Barbara Kamińska i Roma Wąsik, żony bezprawnie uwięzionych posłów, spotkały się dziś z Ministrem Sprawiedliwości-Prokuratorem Generalnym Adamem Bodnarem. Po wszczęciu przez Prezydenta RP procedury ułaskawieniowej to właśnie od Bodnara zależy, kiedy Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik będą mogli opuścić więzienie.

Jak relacjonowały po spotkaniu żony obu posłów, ich prośba o jak najszybsze uwolnienie bezprawnie osadzonych mężów, szczególnie w sytuacji prowadzenia przez nich protestu głodowego, nie spotkała się ze zrozumieniem Prokuratora Generalnego.

“Wiemy, że tylko jeden podpis, jedno słowo Ministra Sprawiedliwości może sprawić, że nasi mężowie wrócą do domu. Niestety nie widzimy dobrej woli rozwiązania tego problemu” – powiedziała Roma Wąsik po opuszczeniu gmachu Ministerstwa Sprawiedliwości. 

Żony polityków podkreśliły, że prowadzona w warunkach więziennych głodówka stanowi realne zagrożenie dla życia i zdrowia polityków, co może zakończyć się tragedią, która obciąży obecnie rządzących, w tym Ministra Sprawiedliwości Adama Bodnara.

“Jestem bardzo zawiedziona spotkaniem w Ministerstwie Sprawiedliwości” – mówiła Barbara Kamińska. Wyjaśniła, że zdecydowała się na spotkanie z Bodnarem, ponieważ bardzo martwi się o zdrowie swojego męża. Stan zdrowia Mariusza Kamińskiego pogarsza się, dlatego Barbara Kamińska pytała ministra, czy jej mąż “wyjdzie żywy z więzienia”. Jak relacjonowała na spotkaniu z dziennikarzami, w odpowiedzi usłyszała, że takiej gwarancji nie otrzyma, ponieważ za to odpowiada Służba Więzienna. “To jest przerzucanie odpowiedzialności” – oceniła Barbara Kamińska.

“Prokurator Generalny odmówił nam zwolnienia naszych mężów z uwagi na szczególnie ważne względy, które przewiduje Kodeks postępowania karnego. Chcę powiedzieć, że znowu interpretacja prawa stosowana przez Ministra Sprawiedliwości-Prokuratora Generalnego Adama Bodnara jest niekorzystna dla naszych mężów” – podkreśliła żona Mariusza Kamińskiego.

Przypomniała, że obecnie rządzący podważają nawet decyzje sądów, jak chociażby ostatnie orzeczenie Izby Kontroli i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która potwierdziła, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są posłami. Przede wszystkim nie uznano jednak aktu łaski Prezydenta RP wydanego w 2015 r.

“Pośpiech, którym się kierowali w czasie osadzenia naszych mężów w więzieniu był niesamowity. To było błyskawiczne działanie. Teraz tego pośpiechu nie widzę, nie działają tak szybko. To jest niewyobrażalne, nie potrafię tego zrozumieć i zaakceptować” – podkreśliła Barbara Kamińska.

“Panie Prokuratorze Generalny Adamie Bondar, nie uda się państwu przerzucić odpowiedzialności na Służbę Więzienną. Tylko jeden pana podpis zdecydowałby o tym, czy nasi mężowie opuszczą więzienie. Doskonale pan zdaje sobie z tego sprawę, że parametry życiowe mojego męża nie są dobre. Jeżeli cokolwiek stanie się mojemu mężowi, jeżeli nie daj Boże straci życie, pan osobiście ponosi za to odpowiedzialność” – zakończyła żona Mariusza Kamińskiego.